Głupie pytanie.
Sport jednak nie jest dla mnie, szczególnie, że mam delikatność czołgu.
Zawsze lubiłam grać np. w piłkę ale uważałam, że jestem w tym beznadziejna. Pani powiedziała mi jednak,
że mogłabym być dobra w piłkę nożną, gdyby zaczęła trenować. Postanowiłam, że bardziej się
postaram to pójdę na Eskesy. 10 minut później leżałam na boisku ze skręconą kostką bo wywaliłam się o nogę koleżanki. (nie wcale mnie nie podcięła :I) Moja kariera sportowa skończyła się zanim się zaczęła.
Pamiętajcie kobieca piłka nożna jest brutalna.
Dwa tygodnie w szynie yay! :DD